The Beatles

Revolution33 · Gość

ulubiona perkusja w piosenkach bitlów

10 - niebo
9 - cud
8 - niezłe
6 - dobre
5 - średnie
4 - takie sobie
3 - mało ciekawe
2 - słabizna
1 - kicha

Najlepiej z komentarzem dlaczego taka ocena

Gość

Uwielbiam perkusję w "The contynuing story of Bungalow Bill". Nie wiem, dlaczego. Po prostu podoba mi się. Fajna jest też w "And I love her" z Antologii - taka, że aż chce się klaskać w rytm Mruga

Obu dam 10.
Jeśli chodzi o taką, której nie lubię, to wskażę "Love me do". Dlaczego? Bo to nie Ringo Mruga

Gość

Fajny temat tylko szkoda, że słabo się rozwinął. Uwielbiam pekusję Ringo.
Bez niego te piosenki duzo by straciły. Mozna sobie porównać jak grał Best, a Starr. Róznica jest ogromna. Poza tym sam Lennon powiedział w latach siedemdziesiatych do perkusisty z którym grał na sesji do płyty: Graj jak Ringo, nie graj tym nowoczesnym szajsem. Czy jakoś tak....Są utwory, w których cofam się do momentów gdzie Ringo wali w bębny, np. w The End (10/10),nie przychodzą mi teraz jakieś piosenki do głowy, zaćmienia chyba dostałam. Jednym słowem:kcham jego perkusję...wyszły 3 słowa Wink

Ringou

Ja również kocham jego perkusję! Nie przeszkadza ona w piosence jak to teraz często bywa. Tworzy wraz z resztą instrumentów pełną harmonię. Ticket To Ride i Helter Skelter - tam Ringo jest godny podziwu

niebieski_kwiatek

perkusja Ringa to niebo (ach)
zgadzam się z koleżanką, że tworzy pełną harmonię z resztą; a Ticket to Ride- sukbany pokazał, że niebyło wtedy lepszych perkusistów.

Ringou

Bo nie było i teraz też nie ma. Zna ktoś leworęcznego perkusistę grającego na praworęcznym zestawie?