The Beatles

Gandalf

Ja pamiętam takie:
1) Na okładce Sgt. Peppera: Paul stoi prosto podczas gdy inni nie - jest podobny do postaci w tle <sztuczny? Wesoly

>, jedyny ma czarny instrument, kwiatki układają się w gitarę basową oraz w słowo "Paul?", poza tym nad jego głową widzimy otwartą dłoń - to niby też coś znaczy. No i podobno jak się przyłoży lusterko do tytułu płyty to jakiś napis wychodzi.
2) Abbey Road - Paul idzie na boso, kolejność Beatlesów i ich ubrania mają jakieś znaczenie (John - ksiądz, Ringo - żałobnik, George... nie pamiętam Wesoly

), podobno nadjeżdżający samochód celuje w Paula ( Laughing

) no i tablica rejestracyjna z tajemniczym napisem (nie pamiętam jakim Wesoly

)

Śmieszna rzecz Mr. Green

Mrs. Harrison

(btw, może jakiś Mod przeniesie temat do jakiegoś działu o Paulu, a nie o Wings? Musiałam być jakaś nie teges jak zakładałam ten temat w tym dziale Laughing

)

Jedziemy. Większość dowodów przedstawiona jest na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Do każdej płyty dopasowane są jakieś dowody na śmierć Paula, jak na przykład:
- "GIRL" - "... will she still believe it when he's dead..." (czy ona nadal będzie w to wierzyć, kiedy on nie żyje?) Kto ma wierzyć ? Może Jane Asher, ówczesna dziewczyna Paula?
(płytę i dowody wybieramy sobie z lewej Laughing

)

Safira

rany to jest takie głupie że aż nie wyrabiam ze śmiechu Laughing

Mrs. Harrison

Czytam to i czytam, i już mi nawet wesoło nie jest. Zrobiło mi się nieswojo.

"REVOLUTION #9" - Słychać powtarzające się słowa "Number nine, number nine" (numer 9, numer 9), ale jeśli puścić utwór od tyłu, słyszymy "turn me on, dead man"(podkręć mnie, martwy człowieku). Poza tym w nazwisku McCartney jest 9 liter. W tle słychać odgłosy wypadku, trzaskające płomienie i głos krzyczący "Get me out!" (wypuśćcie mnie!)

Brrr. Aż mi zimno Wesoly

Gandalf

A ja obaliłam osobiście jeden dowód Wesoly

Na Sgt Pepper's jest informacja że samochód nadjeżdża prosto w Paula. Tylko że on jedzie w przeciwną stronę (przypominam Laughing

ze w Anglii jeżdżą po lewej Wesoly

). Ale mnie błyskotliwość dopadła Wesoly

Śmieszne te dowody. Jeden o sztucznej szczęce rozśmieszył mnie na dłużej Mr. Green

Magda McCa

No nie mogę z tego Laughing

zdjęcie podpisane jest "Ludzie? Czy ja naprawdę umarłem?" Bo "śwignę" Laughing

O mój Boże...czytam dalej...czy nie wpadło im do głowy, że ta "różnica" jest tylko jakimś śladem po wypadku?
I groźne słowa "sobowtór został zdemaskowany" Laughing

O nie...ale z Żółtą Łodzią Podwodną... Laughing

nie mogę dalej...

Mrs. Harrison

Biedny Paul...
"Już w październiku 1969 Paul McCartney oficjalnie zdementował pogłoski o swojej śmierci".
Okropne, demontować pogłoski o swojej śmierci Laughing

Gość

mi sie w to wierzyć nie chce ze niby nasz kochany Paulie ,którego tak ubustwiamy nie zyje... nie to jest napewno tylko plota Mruga

Gość

W internecie znalazlam cytat Paula...

Paul: Ktoś zadzwonił do biura Apple i powiedział: "Paul, ty jesteś martwy". A ja na to: "Nie, z tym się akurat nie zgadzam"

Safira

Magda McCa

To musiało być ciekawe doświadczenie.
halo, sprawdzam czy żyjesz, bo w gazecie napisali, że umarłeś 40 lat temu Laughing

Mrs. Harrison

Analizując to po raz sto pięćdziesiąty, stwierdzam, że niektóre 'dowody' miały sens. Najlepsze są te z Sierżanta Pieprza. Oczywiście nadal nie wierzę w śmierć Paula, ale intryguje mnie ta sprawa Mruga

(co ja poradzę, że lubie takie mistyfikacje Wesoly

)

Magda McCa

No bo tak...coś w tym sumie musi być. Nie wiem czy już to mówiłam, ale myśle, że Beatles'i mieli w tym trochę wkładu

Mrs. Harrison

Tak, też tak sądzę. W sumie jak rozdmuchano tą aferę, sprzedało się mnóstwo Beatlesowych płyt...
Nie, zebym miała coś przeciwko, uwielbiam takie tajemnicze rzeczy i nawet jeśli Beatlesi mieli w tym troszkę wkładu, to gratuluję pomysłowości Laughing

(argument za - Paul dość długo nie demontował plotki... Może po rozmowie z pozostałymi Żukami doszli do wniosku, że to im się opłaca i niech trochę będzie o tym głośno?)

Magda McCa

Jeśli tak było, to pomysł był genialny. Wiadomo, że każdy fan będzie chciał znaleźć na okładce czy w piosence nową wskazówkę...