The Beatles

szpakcia

Nigdzie takiego tematu nie widziałam, więc zakładam. Bo musze się z wami moją radością podzielić. Otóż. Dziś byłam sobie w Bibliotece miejskiej, szukałam eseistyki Herberta (na prace konkursową). A jako że zbiór esejow 'Martwa natura z wędzidłem' nawiązuje bezpośrednio do malarstwa holenderskiego, to poszłam sobie jeszcze do działu 'sztuka' żeby sobie coś tym malarstwie poczytać. No ale do rzeczy. Schylam się po książke z obrazami, a tu nagle patrze.. kątem oka uśmiecha sie do mnie Yoko. Odsłaniam jej twarz.. a tam John. Ksiażka "Niedokonczona Ballada". Szczena mi opadła bo wielokrotnie dopytywałam się o jakiejś książki o Johnie i nic nie było. No ale dobra. Biore książke do ręki, cała zachwycona, nagle patrze, a dam dalej szeroko uśmiecha się do mnie "John Lennon sam o sobie". No myślałam że zemdleje. No ale ok. Z Biblioteki wyszłam z 2 ponadprogramowymi książkami, za to z żadną właściwą. Z "Here today" w uszach i raz to z jedną, raz to z drugą książką przed oczami pojechałam busem do domu.
No... to tyle narazie. A no.. nie, najważniejszego jeszcze nie powiedziałam. Bo wiecie, jest w tych ksiażkach pare fragmentów ktore można by przedyskutować, w ogóle, o książkach, o autorach, o ich wiarygodności podyskutować, napisać jakieś ciekawe fragmenty, i tak w ogóle napisać więcej niż "Nagi George" Laughing

...
so.. czytałyście? Jak wrażenia?
Ja napisze później, teraz musze sie Herbertem zająć. Tak na przemiennie czytam. Bitle - Herbert
Wesoly

Luczija

Ja na wakacjach kupiłam sobie "John Lennon wspomina". Jest to wywiad, albo nawet zlepek wywiadów (nie jestem pewna, w każdym razie całość jest dość spójna), przeprowadzony przez Janna Wennera, dziennikarza "Rolling Stone", jak i autora tej książki. Czyta się przyjemnie, John nie przynudza, czasem i Yoko się wypowie na jakiś temat. Mruga

Ogólnie jakichś nowych niesamowitych ciekawostek, których nie można znaleźć nigdzie indziej, się nie dowiedziałam, ale w końcu zawsze to wywiad, wiadomo - można dowiedzieć się, co John myślał o tym czy tamtym. Wesoly

Dużo jest też o Beatlesach, troszkę czuć kwas w kwestii Paula, ale to nic dziwnego, w końcu świeża porozpadowa blizna się jeszcze nie zagoiła.

A co do "Niedokończonej ballady", to i owszem, brat zamówił mi ją na Allegro, ale zapomniał zmienić adresu w danych kontaktowych na nowy i paczka z książką sobie krążyła chyba 3 razy w tę i z powrotem, ale nic to. Wszystko było wyjaśnione, miał tylko oddać sprzedawcy pieniądze za przesyłkę. Po ok. miesiącu pytam go, co z tą książką, a on mi na to, że oczywiście...zapomniał oddać tę kasę.

Co za człowiek. Rolling Eyes

Dałam sobie spokój z tą książką i od tej pory sama sobie wszystko zamawiam. Neutral

Lennonka

Książek o Johnie jest cała masa... John Lennon wspomina, John Lennon i Yoko Ono, John Lennon sam o sobie, John Lennon legend, John Lennon we wspomnieniach, Niedokończona ballada... Od cholery i trochę, na co nie narzekam Mruga

Jak na razie posiadam dwie książki o samym Johnie- JL we wspomnieniach i JL wspomina.
Pierwsza ma w sobie tę zaletę, że można do niej powrócić kiedy tylko chcesz i zacząć czytać od środka, bowiem książka to zbiór wypowiedzi/wspomnień niektórych osób, które Johna znały mniej czy bardziej. Nie ma tam wypowiedzi Beatlesów i rodziny Johna, jedynie wstęp Yoko. W sumie też jest to oryginalne...
JL wspomina to, tak jak powiedziała Liczija, wywiad, który składał się z kilku tur. John w trakcie tego wywiadu miał chyba trudny okres, przełom... Niektóre wypowiedzi z tego, co pamiętam były dość pikantne. I jest to książka z pewnościa dla tych, którzy o życiu Johna co nie co już wiedzą.

Joga

O tak, zgadzam się z Lennonką. Ja mam John Lennon wspomina, John Lennon we wspomnieniach, Niedokończoną Balladę i Na własne kopyto. Do wszystkiego wracam bardzo często, zwłaszcza do Niedokończonej, ona jest świetnie napisana Mruga

lennon-freak

Niedokończona ballada i Lennon we wspomnieniach - mam te pozycje i gorąco polecam.
Naprawdę warto.

szpakcia

a na mnie Niedokończona zrobiła średnie wrażenie. Podobał mi się opis dziecinstwa Johna, i pierwszego spotkania z Paulem. A reszta... prawie nic o czasach Beatlesowskich. Jakby tej dekady w ogóle ni było, i jakby Ceatle nie mieli żadnego wpływu na życie Johna. To pierwszy minus. A drugi to.. to.. wszędobylska Yoko. Gdzieś tak od połowy ksiażki co drugie słowo to Yoko. Ja rozumie że była dla niego ważne, no ale na Boga! Bez przesady!

A druga książka, "John Lennon o sobie" - dość fajna, tylko niedokładnie opisana. Niby są wypowiedzi Johna, ale z którego roku to już nie pisze (bo przecież wiadomo ze opionie Johna często sie zmieniały, wiec przydałoby sie wiedzieć kiedy co powiedział). A, i co mnie uderzyło.. John strasznei dużo przeklinał Very Happy

skurczysyn... Ta ksiażka buduje obraz takiego twardego, cholernie twardego Johna. Nic, zero.. ani pękniecia. Zbroja jak stal. Skurczysyn...

A, i mój ulubiony fragment - czyli mały bunt Johna. Nie chciał chodzić w garniturze, Brian i Paul go zmuszali. I teraz: "Mój mały bunt wyrażał się tym, że nosiłem luźno krawat i odpinałem kołnierzyk koszuli, ale Paul zawsze podchodził do mnie i poprawiał wszystko."
biedny skurczysyn... Very Happy

Mrs. Harrison

Historię Beatlesów opisano już w tylu książkach, że moim zdaniem autor 'Niedokończonej Ballady' słusznie ją ominął - zostawił więcej miejsca na dzieje samego Johna.
NB była moją pierwszą książką związaną z Beatlesami jaką czytałam, i pamiętam że podczas lektury raz na jakiś czas myślałam "Czemu tu nie ma nic o George'u!?". Mruga

Hmmm... to chyba jedyna stricte Johnowa książka, jaką przeczytałam. Ale naczytałam się tylu Antologii, historii Beatlesów i innych historii Beatlesów, że chyba nie muszę nadrabiać braków w Johnowej wiedzy. Mruga

Gość

mnie się bardzo podoba książka John Lennon we wspomnieniach, cudo watre zainteresowania

Niqus

spam bot?
czy żywy bot?
bo spam to i tak jest Laughing

Lennonka

Muszę się pochwalić. Nabyłam książkę ,,Niedokończona ballada'' i leję z radości. Uwielbiam chwile gdy mój beatlesowski księgozbiór się powiększa.
No, i to by było na tyle

Kimari

Mam pytanko:

Czy któraś z was czytała kasiazki napisane przez Johna ? ;>

Lennonka

Ja niestety nie należę do tej grupy osób.

Kimari

Bo ja poszukuje takowych Mruga

Najlepeij in inglisz

ech..nawet na ebaju nie ma Smutny

Joga

A są takie oprócz "Pisane mówionym słowem po niebie"(czy jakoś tak)?

Luczija

Raz widziałam "Na własne kopyto" ("In His Own Write") na Allegro.