|
The Beatles The Beatles
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:05, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście wspaniałe słowa Mrs.Harrison.
Gratuluję znalezienia bardzo ciekawej pasji życiowej.
Masz bardzo mądrą mamę i wydaje mi się że osobie z twoim zapałem na pewno uda się spełnić marzenia.
Wytrwałości;-).
A tak btw. zgadzam się z wojtkiem ale nie do końca.
Gdyż dla mnie gorzej by było gdyby tylko to drugie było możliwe.
Gdybym miała mieć tylko mozliwosc zarobku bez możliwosci robienia tego co lubie.
Jakbym miała robić to co lubie lub kocham nawet za marne grosze nie rekompensujące mej pracy,wolałabym to robic niż pracować w dziedzinie ktorej nienawidze tylko dlatego by pozwolić sobie na luksusowe życie.(Przepraszam za nieskładną trochę wypowiedź). |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:12, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
W sumie nawet nie brałem takiej opcji pod uwagę Ancymona Chodziło mi bardziej o spełnienie zawodowe, na zasadzie że studiujesz swój wymarzony kierunek, a później go realizujesz w pracy. Po wielu tych co bardziej "egzotycznych" kierunkach ludzie mają problem i lądują w innej pracy, nie koniecznie wymagającej wyższego wykształcenia np. (tutaj emigracja zarobkowa jest też popularna).
Nie chcę tu nikogo straszyć, ale zwracam uwagę na realia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs. Harrison The Old Group
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 7280 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wilbury Manor Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:59, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wybieranie studiów pod kątem pracy nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Skąd wiesz, jak będzie wygląd rynek pracy za te kilka lat, jak skończysz naukę?
Skąd wiesz, że nie będzie zapotrzebowania akurat na indologów?
Wydaje mi się, że w końcu rynek przesyci się psychologami, prawnikami i anglistami.
Wolę wybrać taki kierunek, który będzie umożliwiał mi realizowanie marzeń i rozwijanie zainteresowań, a nie taki, na którym będę się męczyć - nawet, jeśli ten pierwszy będzie dziwny, a drugi taki życiowy i wspaniały.
Poza tym, bądźmy szczerzy - mnóstwo ludzi nie pracuje w zawodzie, który studiowali. Życie daje naprawdę mnóstwo rozwiązań i ma wiele przeróżnych zakrętów na różnych etapach.
Jeśli mam wybierać - kasa albo szczęście - to mimo wszystko wybieram to drugie. (ja! największa materialistka na forum! )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:08, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem, że wybór studiów pod kątem pracy jest trudny. Ja (tak przynajmniej sądzę) nie mam problemu godzenia zarobków ze szczęściem, bo planuję być programistą. Nie chcę też dywagować na co będzie zapotrzebowanie za parę lat (dobry przykład klapy to boom na marketing w ostatnich latach).
A o tym że ludzie nie pracują w zawodzie to już pisałem. Nie wiem jak to się ma do "szczęścia" związanego z kierunkiem studiów, no ale cóż .
Byle tylko nie żyć na garnuszku .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:08, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
manea Think for yourself
Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 1832 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:09, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak sobie przeczytałam temat. O Bollywood nie mam za dużo do powiedzenia, bo się nim zwyczajnie nie interesuję.
Chcę tylko powiedzieć Hrs., że trzymam kciuki bardzo mocno. Jesteś błyskotliwa i dasz sobie radę. Jestem wielkim sympatykiem 'wiedzenia, co się chce w życiu robić' i jeśli na dodatek zajęcie to okazuje się pasją, to tylko życzyć szerokiej drogi i powodzenia.
Nie daj się Hrs.!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:12, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ano i dużym plusem jest wsparcie rodziców. Ja początkowo takiego wsparcia nie miałem, ojciec chciał mnie posłać na finansze i bankowość czy inną ekonomię... No ale postawiłem na swoim heh. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf The Old Group
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 3721 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Camp Wilbury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:16, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z braku możliwości studiowania wymarzonego kierunku, wylądowałam najbliżej niego jak się tylko dało. Życzę powodzenia tym, którym się uda
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs. Harrison The Old Group
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 7280 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wilbury Manor Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:28, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Uważam, że hindi jest najśliczniejszym językiem świata i jeśli nie dostanę się na indologię, to i tak się go nauczę (ale będę się tak długo odwoływać, aż mnie nie przyjmą mogę nawet kilka razy maturę zdawać!)
Od czerwca będę chodzić na lekcje hindi do Pana Hindusa-Którego-Nazwiska-Nie-Pamiętam Jak nie inaczej, to odwołanie w hindi napiszę, a co!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:32, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To hmm ... może i pytanie głupie, ale nie można uczyć się Hindi i studiować coś innego?
To że podoba mi się język japoński i się go w wolnych chwilach uczę (a przynajmniej uczyłem), no i interesuję się Japonią nie znaczy że na japonistykę musiałem od razu iść
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:36, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs. Harrison The Old Group
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 7280 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wilbury Manor Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:39, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Tak, to było głupie pytanie.
To ja może powiem tak: studiowanie indologii to moje marzenie. Zresztą indologia to nie tylko hindi, to też kultura, literatura i sztuka Indii. No nie da rady, sama sobie indologii w swoim pokoju nie zorganizuję. Chcę realizować swoje marzenia, żebym potem jako kobieta dorosła nie siedziała w fotelu i nie myślała: ciekawe, jakby potoczyło się moje życie, gdybym robiła to co chciałam, a nie to co mówili ludzie podchodzący do życia tak bardzo racjonalnie i rozsądnie?
Daleko nie muszę szukać przykładów. Mój tata chciał próbować dostać się na ASP, moja mama chciała studiować polonistykę. Obydwoje zrezygnowali z tych marzeń, podchodząc do sprawy tak jak Ty: "Swoimi pasjami będę się interesować na boku, a studia wybiorę pod kątem przyszłej pracy". I obydwoje tych decyzji żałują. Na pasje przestali mieć czas i obydwoje nie pracują w swoich zawodach. I teraz obydwoje mnie wspierają w tym, co sobie zaplanowałam, w tym co kocham i co chcę zrobić ze swoim życiem.
Wierzę w to, że nie skończę przy kasie w Biedronce. Mam kilka marzeń, które będę realizować, nawet jeśli tłumy Wojtków będą mi to odradzać (z całym szacunkiem).
Może robię źle, ale nie przekonam się, dopóki nie spróbuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mrs. Harrison dnia Sob 19:41, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf The Old Group
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 3721 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Camp Wilbury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:51, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wojtku, nie wiem, czemu tak bardzo chcesz przekonać innych do robienia czegoś,czego nie chcą robić (heh, składnia ). Życie jest tylko jedno i moim zdaniem czasem warto zaryzykować. Przynajmniej będzie o czym wnukom opowiadać.
Uważam, że Indologia to świetny pomysł. Przynajmniej, zamiast siedzieć całe życie w ciemnym biurze, czy coś podobnego, Hrs. ma szanse na podróże pełne przygód, hehe
Nie ma nic gorszego, niż marnować życie na pracę, której się nie znosi. Bo potem na bank będą wyrzuty sumienia.
Powodzenia życzę. I poproszę o pocztówkę z końca świata
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gandalf dnia Sob 19:52, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:58, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Z całym szacukiem ciekawe w którym momencie odradzam, no ale ok. Róbta co chceta. Nie mój interes w tym co kto chce studiować. Ot dyskusja . Co prawda off-topowa . Mogę ino życzyć powodzenia w zrealizowaniu marzeń.
Ja się do rodziców nie odwołuję, bo, nie oszukujmy się, to były inne czasy kiedy oni studiowali...
Myślałem że chodzi tylko o język, stąd nie wiedziałem czy pytanie mądre czy głupie, aczkolwiek ponoć takowy podział na pytania nie istnieje .
gandalf:
Nie wkładaj nie wiem czyje słowa w moje usta . |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs. Harrison The Old Group
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 7280 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wilbury Manor Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:21, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Wojtku, cały problem z Tobą w tym, że najpierw prawisz morały i rzucasz mądre (lub nie - zależy od punktu widzenia) rady, a potem szybko mówisz: "to nie moja sprawa", "nie mój interes", "życzę powodzenia" etc. Ale niech Ci będzie, im szybciej zakończy się ta bezsensowna dyskusja tym lepiej. Ja i tak na indologię będę zdawać a Ty i tak będziesz twierdził, że powinnam wybrać coś bardziej życiowego po czym dostanę pracę (ale nie istnieją takie studia, po których NA PEWNO dostanie się pracę, nie ma bata).
I podoba mi się post gandalf.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf The Old Group
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 3721 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Camp Wilbury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:21, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, odniosłam wrażenie, że wskazując nam zaciekle wady "egzotycznych" kierunków, starasz się przekonać do wyboru studiów "z przyszłością". Przepraszam, jeśli moje wrażenie było mylne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:30, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Po prostu poruszyłem życiowy problem . Wiem że tego nie lubicie . Ale nie nazywaj tego bezsensowną dyskusją, bo to tak jakby o naszych planach życiowych . No i to prawda że nic mi do tego kto na co idzie, chciałem usłyszeć wasze zdanie na ten temat no i usłyszałem = git.
Wskaż mi Lindorie/Mrs. Harrison/Aniu gdzie otwarcie twierdzę iż powinnaś iść na co innego. Eh te z dupy wyjęte wnioski .
Indologia to fajna sprawa. Dlaczego? Bo mam styczność z hindusem, jest to mój kolega z grupy i dowiedziałem się na temat jego kraju i kultury wiele ciekawych rzeczy. Zaraz pewnie napiszecie że ja w ogóle gnoję indologię i inne kulturowe kierunki .
Niniejszym uznaję off-top za zamknięty.
On-top:
To słyszałaś coś o "Trylogii Apu" czy nie Ania? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|