The Beatles

Joga

Wydzielone z innego tematu. /Hrs.

Ok, podejdźmy do tego tak. Duża część społeczeństwa w tym kraju nie ma pracy. Politycy robią ze swojego zawodu jeden wielki cyrk. Miasta, takie jak Wrocław, które niby tak super prosperują i które mają być za "parę lat" metropoliami, są rozkopane od jakichś pięciu lat i nic się nie rusza. Pod moim domem asfalt był robiony przez dziewięć miesięcy, dodam dla przykładu.
Czy to jest pesymizm?

Szlachcianka

Przez pół wieku Polska była rządzona przez niekompetentnych komunistów. Musimy się wybić, Joga, i to musi potrwać.
Nie możesz myśleć pesymistycznie. Zmień siebie. Jeśli każdy zacznie od siebie, to zmieni się kraj.

Joga

Cóż, ja się mogę zmieniać, ale Polska tego nie poczuje bo mnie już w niej nie będzie.

Mrs. Harrison

Czekaj, czekaj, Joga, niech zgadnę.
Jeśli Wrocław leżałby odłogiem i nikt nic by w tym mieście nie ruszał, budynki by się rozsypywały itd, byłoby to Twoim zdaniem zapewne karygodne i byłoby Ci źle.
Tymczasem ktoś usiłuje to zmienić. Nie w jedną noc Rzym zbudowano. Ważne, że miasta stają się nowoczesne i śliczne, nawet, jeśli to trochę trwa. Jednak okazuje się, że Twoim zdaniem jest to... karygodne i jest Ci źle.

Joga

Jest mi źle. Tobie pewnie też by było, gdybyś czekała pół godziny na autobus, codziennie spóźniała się do szkoły przez korki(spowodowanymi objazdami dróg, które właśnie robią) itp.
W tamtą zimę prądu nie miałam przez dwa tygodnie. W lecie, w czasie najgorszych upałów, odcięli nam wodę na 3 dni.
Wszędzie widzę tylko roboli i te ich hałasujące, dymiące maszyny. Już się tego wyrobić nie da. Pomieszkałabyś tu z półtora roku, jak ja, i przyznałabyś mi rację.

Mrs. Harrison

Wiesz, tak się składa, że nie raz i nie dwa remontowali Poznań. Nie raz i nie dwa musiałam odbywać godzinne spacery do szkoły, bo tramwaje nie jechały z powodu awarii podczas remontu ulicy. Nie raz i nie dwa stałam z mamą w półgodzinnych korkach.
Poznań buduje się ostatnio bardzo intensywnie, może nawet bardziej intensywnie niż Wrocław, tramwaje co chwilę zmieniają trasy, a korki są coraz większe, ale przynajmniej widzę coraz śliczniejsze miasto. NIE NARZEKAM.

Joga

Wiesz, gdyby to były półgodzinne korki...
Nie wiem, nie chce się już tu udzielać, bo tylko się wkurzam i innych. Każdy ma swoje zdanie i nie mam zamiaru go kwestionować. Ja uważam, że Wrocław nie jest i nie był ładnym miastem. Człowiekowi nie chce się już patrzeć na te poniemieckie, obdrapane, szare kamienice. Przecież tutaj wszystko jest zrobione bez żadnego pomyślunku - obok starych domów, stoją nowoczesne. Nie mogą się zdecydować, czy to miasto ma być zrobione na "styl teraźniejszy" czy XX-wieczny. Według mnie, ta mieszanina nie wygląda zbyt miło. No ale ok, każdy ma swoje zdanie.

Szlachcianka

Wiesz, Joga, narzekasz chyba tylko dla samego faktu narzekania.
Jak można być tak źle nastawionym? Nie remontują - źle. Remontują - źle.
Jeśli Wrocław byłby supernowoczesną metropolią, tęskniłabyś za naturą. Jeśli byłaby to zapadła wieś zabita dechami, chciałabyś wieżowców.

Joga

Nie narzekam dla samego faktu narzekania. Cóż, najwyraźniej co poniektórzy stąd nie zrozumieją mnie nigdy i prawdę mówiąc nie zależy mi na tym. Byłam w wielu krajach na świecie swojego czasu, widziałam sporą ilość miast i żadne z nich nie były w takim stanie jak Polskie. Pewnie pare osób stąd nie było nigdy za granicą i nie mają po prostu porównania, nie zobaczyli niczego innego. Oczywiście, nie winie nikogo za to, ale jednak miejsca, które widziałam odbijają się na moim zdaniu. To chyba tyle.

Szlachcianka

Jako turystka bylas w reprezentacyjnych czesciach miast. Kiedy jestes w centrum Warszawy, Wroclawia czy Lublina to myslisz sobie 'o kurna! tu wszystko jest swietne, na bank cale miasto takie jest!'.
Nie ma miasta doskonałego. Powinnas naprawde zastanowic sie nad swoim podejsciem do swiata

Joga

Cissy.

Zapraszam do Ostrołęki, od razu pokochasz Wrocław xD

Szlachcianka

Ej sorry bardzo, Lublin ma duszę. Tutaj wszystko ze sobą współgra. Kocham to miasto.
A może to od tego zależy?
Jeśli kocha się jakieś miasto, to jest piękne. A ja Lublin kocham całym sercem. Kocham Polskę.
Może to wszystko to tylko sprawa tego, czy potrafi się pokochać jakieś miejsce?

Joga

No, bardzo możliwe. Jeśli czujesz, że to jest "Twoje miejsce", że tutaj jest Ci dobrze to oczywiste, że nawet pomimo paru wad, je kochasz. Tak samo jak matka kocha swoje dziecko, nawet jeśli jest np. wkurzające, niegrzeczne czy coś. Ja nie czuję by Polska to było "moje miejsce" i pewnie w tym problem. Zakończmy już tą rozmowę bo zbiegła ona trochę z toru, to w końcu wątek o polityce.

Mrs. Harrison

[Kocham Poznań! Poznań na prezydenta! Wyciągamy proporczyki, gandalf, szybko! Poooznaaaań! Laughing

]

No nie wiem, Joga, byłam we Wrocławiu przez to kilka dni i muszę powiedzieć, że jestem tym miastem absolutnie zachwycona. Nie zwiedziłam wszystkich zakątków, ale nie siedziałam tylko w centrum. Może to też wpływ towarzystwa (

), ale miasto ma swój urok.