The Beatles

Magda McCa

Ja bym się cieszyła, że klasa tak ochoczo dyskutuje nad tematem Laughing

Lennonka

Takie dyskusje rozwijają intelekt i wyobraźnię. Tylko się cieszyć. Laughing

Mrs. Harrison

Przeglądamy z tatą moją nową książkę o Beatlesach

Tata: Świetna.
Ja: <ślinotok>
Tata: To kiedy malujemy portret Beatlesów?
Ja: Jak najszybciej!
Tata: Po Nowym Roku.
Ja: Trzymam cię za słowo.
Tata: Ale to musi być taki wielki. Metr na metr. Żeby był ładny. Pomyśl, gdzie go powiesisz. Plakat Lennona przewiesimy tutaj, ten plakat tutaj, a tu powiesimy ci wielki portret Beatlesów.
Ja: <zgon ze szczęścia>
Boże, ja uwielbiam tego człowieka! To on mi kupił tę książkę. 500 stron. Mnóstwo zdjęć. Idę płakać ze szczęścia Laughing

lennon-freak

Heh, ja mogę tylko pomarzyć o czymś takim - zarówno o książce, jak i o portrecie.
Zazdroszczę rodziciela.

Magda McCa

Ja też zazdroszczę, kochany ten tato Twój.
Mój to tylko mnie ciagle namawia, żebym z nim grała w snookera. Teraz to już nie będzie gotował obiadów, jak ma grę Laughing

Penny

Zazdroszczę. Wesoly

A mój tata to nawet w nic ze mną nie gra... Jak już to ja go muszę prosić xD

Mrs. Harrison

Kumpela: A co ty masz na tapecie?
Ja (pokazując telefon): Zgaduj.
Kumpela: Beatlesów?
Ja: Gratuluję!
Kumpela (wpatrując się w telefon): Ty masz ich karykatury!? TY!?
Ja: To nie są karykatury, głąbie, to ich rysunkowe postacie. Z Yellow Submarine.
Kumpela: Aha. To może ja już pójdę, późno się zrobiło.
Ja: Laughing

Dzisiaj usiadłam z kolegą z 8 grudnia na chemii i to był największy błąd mojego życia Laughing

Zabierał mi piórnik, wydzierał zeszyt, rysował po rękach i krzyczał 'Brudasek!' i śmiał się z mojego misia Toma Erica (Tom Eric jest pedałem, bo ma kwiatka na czole, poza tym ma wodogłowie). A potem nauczycielka się na nas patrzyła jak na idiotów, jak ja chichotałam jak opętana, a ten idiota powtarzał 'Brudasek, brudasek' Laughing

lennon-freak

To naprawdę miło. Laughing

Na przerwie kumpel częstował ciastkami. Pyta "Kto jest chętny?
Kumpela: My, my jesteśmy chętni!
komentarz kolegi: Justyna, ty zawsze jesteś chętna!

Mrs. Harrison

Po przegadaniu z tatą całego wieczoru, rodziciel dumnie stwierdził: "Wiesz co, ty jednak jesteś nieźle obeznana w tej starej muzyce."
Moja samoocena podskoczyła o jakieś 50%.
W nagrodę dostałam dzisiaj prezent na Mikołajki (to już drugi!) - płytę BeeGeesów z 1976 r. Wesoly

Magda McCa

Gratulacje! Twój tato zgodził się na taki prezent? Laughing

Mrs. Harrison

Sam mi go kupił, znienacka, nic o tym nie wiedziałam Shocked

Nie wiem, jak on się na to zdobył! Boże, jak on się dla mnie poświęca Laughing

Tata: Kiedy ty jedziesz do tej Warszawy?
Ja: 8 grudnia. Bo co to za data?
Tata (z paniką w głosie): Barbórka!
Ja (celując w tatę bananem): CO TO ZA DATA!?
Tata (z jeszcze większą paniką): Lennon! Lennon! Morderstwo! Śmierć!

Magda McCa

Traktujesz swojego tatę jak tego biednego, niewinnego Toma w wigilię Laughing

Mrs. Harrison

Nie, Toma traktuję troszkę inaczej Laughing

Od wczoraj na hasło 'Barbórka' zwijamy się z tatą ze śmiechu, nie wiem, skąd mu się to wzięło Laughing

Mrs. Harrison

Piszę dla mamy listę zakupów.
Mama ją bierze, czyta. Wpatruje się w słowo 'George' znajdujące się między podpaskami a płatkami śniadaniowymi.

Mama: Co to?
Ja (z oburzeniem): No co, nie kupisz mi George'a!?
Mama: Jak będzie na promocji...
Ja: Ja ci dam na promocji!
Mama: On i tak jest już przeterminowany...

lennon-freak

George przeterminowany? No ładnie! Laughing