The Beatles

Lennonka

Hrs. trzymaj poziom. Nie daj się sprowokować. Laughing

lennon-freak

Trzymaj poziom, ale spraw, żeby on go stracił.
najlepiej powiesić na lampie za nogi. Laughing

Magda McCa

Dlaczego on wybrał akurat kręgosłup? Laughing

Twój tato jest cudowny, Ania, I gandalf. I wszystkie dialogi Laughing

Gandalf

Pamiętacie kalendarz z mądrymi sentencjami? Mam nową Cool

Niewart w gębie języka, kto nim brata dotyka.

Koniec lizania George'a. To nieładnie.

Cissy.

lennon-freak

nie odpowiada mi ta sentencja. Laughing

Linda

znów mój kochany profesor Przybysz (ten sam którego rodzice z kądś przybyli)- fizyka:

N: zapiszcie sobie temat... "Kosmologia."
(natępnie opowieść o ziemniakach w Irlandii...)
"... A więc dobrze, dobrze, porzejdźmy już do meritum... ROSJANIE NAPADLI NA POLSKĘ RAZ!"

i po fizyce. (on sie poprostu minął z powołaniem) -.-'

Następnie było coś o tym, że zanosząc butelki, puszki i makulature do szkoły odbieramy bezdomnym chleb... tragedia Laughing

Mrs. Harrison

Wczoraj oglądałam 'Z Archiwum X', siedząc na podłodze i tuląc się do łydki mojego taty Laughing

(Poduszka Paul został w pokoju i się bałam po niego iść).
Tata <chwyta gazetę i zaczyna ją czytać, narzekając, że nie lubi Archiwum X>
Ja: Nie czytaj gazety, oglądaj ze mną, bój się ze mną, bo sama się boję!
Tata: Żelazna logika.
Oglądamy, oglądamy. Na agenta wyskakuje zza krzaków

i się na niego rzuca.
Ja <podskakuję ze strachu>
Tata: Ty, patrz! Śmignął jak meserszmit!

Potem leciało Desperado 2.
Mama <szuka czegoś w szufladzie, stając idealnie przede mną>
Ja: Mamo, zasłaniasz mi Johnny'ego Deppa!
Mama: O Boże, jak ja mogłam!
Ja: Nie martw się, mogło być gorzej. Mogłaś mi zasłonić Toma.
Mama <pod nosem>: Jakbym ci zasłoniła Toma, byłaby to ostatnia rzecz, jaką bym w życiu zrobiła...

lennon-freak

ty masz naprawdę cudownych rodziców! Laughing

Mrs. Harrison

Myślę, że mają dość tekstu 'Federal Bjuro Inwestigejszyn, Speszyl Ejdżent Anna Wilbury', bo go co chwilę powtarzam. Ale w nagrodę robię im herbaty z miodem i cytryną oraz wciskam w nich lekarstwa, bo obydwoje mają przeziębienie Laughing

Tak, przyznaję, rodziców mam fantastycznych Cool

W szkole mija nas grupka dziewczyn.
Kumpela: Nienawidzę tej laski.
Ja: Której?
Kumpela: No tej, co tak dupą kręci...
Ja: Nie widzę.
Kumpela: No tej z czarnym plecakiem...
Ja: Dwie tam mają czarne plecaki.
Kumpela: Jezu, Ania, tej, co ma te wary-obciągary! [Chodziło o specyficznie wydęte usta]

master ble

tata: *streszczając scenariusz jakiegoś-tam filmu* no i wtedy ona...
ja: ...ALBATROS!
tata: ...
rodziciele mnie już mają dość Wesoly

Magda McCa

Ania, mamę masz boską Laughing

tatę też oczywista Laughing

Linda

Szlachcianka

Lennonka

Ania, kocham Twoich rodziców. Laughing