The Beatles

[Gość]

Ludzie, nie chcę być tutaj cenzorką. Kocham was przecież takie, jakie jesteście. Bo jesteście wobec siebie czy mnie nad wyraz życzliwe. To w dzisiejszych, wrogich czasach rzadko się zdarza. Fajnie jest, że macie czasem i pikantne (hehe) wyobrażenia o Beatlesach. Nie robicie z nich ani świetych ani drani. Nie lukrujecie i nie ubieracie tylko w petifiury. Arbuzy były całkiem ołkej.

Tylko, że... no, jak by to sformułować. Myślę, że za bardzo wzięłyście sobie do serca to słowo "przedmiotowo". Chodzi mi o to, że... że... hmm
sfera erotyczna jest okej, byle z głową, subtelnością i... nieodkrywaniem wszystkich kart. Albo inaczej - odkrywaniem tylko między dwojgiem ludzi. Reszta powinna zostac w sferze puszczania oka do czytelnika.
Bo np. ten temat o "jeżdżeniu" na 'Lennonie' czy innym Beatlu. Ruszaniu tymi, no... Proste skojarzenie ale dla mnie za bardzo balansujące na granicy żartu smacznego i niesmacznego.

O, Boże, co ja głupia robię. Takie rzeczy wypisuję, a potem wszyscy będą mieć mnie albo za sztywniarę albo znienawidzą tu do reszy. Ja naprawdę lubię tę stronę w takim kształcie, w jakim jest. I do tej pory wszystko było gut, obracało się wokół ironicznych kawałów, rozbrajającej pikanterii. Ostatnio tylko zaczęło przybierać"niewyżyty" charakter...
Przepraszam za te słowa, moze jestem po prostu wstrętną babą bez poczucia humoru, która rani swoimi uwagami innych. Jeśli tak, to bardzo was przepraszam.

PS NIGDY nie wątpiłam w waszą miłość do Beatlesów, daleko większą od "wyglądowego" zainteresowania nimi. NIGDY!

[Lennonka]

Ja tam się nie gniewam. Lucy masz rację w kwestii czasami może trochę przesadzonych fantazji erotycznych, ale to są tylko posty i wyobraźnia. Jestem pewna, że gdyby doszło do jakiegoś spotkania z Beatlesem to każda z nas chciałaby przeżyć romantyczne chwile z nim sam na sam.

[Magda McCa]

O jeżdżeniu na Lennonie Pamiętam Przepraszam, jak kogoś urażają albo zniesmaczają moje posty. Ale, właśnie, ja to wszystko pisze pod wpływem chwili, i przeczytanych wcześniej wypowiedzi, więc pisze to, co mi przyjdzie do łba
Jak jestem niewyżyta, to przepraszam Po raz kolejny powtórzę, że mi się to podoba Ale wszystko zależy od admina

PS. Nikt nikogo nie będzie brał za sztywniaka, czy coś w tym stylu. Piszemy to co myślimy, i nie wiem, czemu na podtsawie jednego posta mamy nagle przestać się lubić, i tak dalej

[Lennon]

[Mrs. Harrison]

[Safira]

Ja najbardziej cenie szczerość i tu masz u mnie duży plus Lucy.
Nie widzę w twoim poście niczego za co mogłybyśmy Cię przestać lubić... Wręcz przeciwnie! Jest w nim mnóstwo powodów by lubić Cię jeszcze bardziej

[Gość]

Dziękuję, że mnie "rozgrzeszyłyście".
Strzeliłam tylko kilka uwag, które od jakiegośtam czasu nasuwały mi się na myśl i świerzbiły palce. Minimalny hamulec i będzie idealnie.
Ale nadal, proszę, bądźcie takie szalone i spontaniczne - to cecha, na którą niewiele for sobie pozwala, a szkoda.
Nie wiedzą, co tracą.

[Lennon]

Wiesz, ale nie musisz się od razu we wszystkim ograniczać.

[Mrs. Harrison]

Nie no, przepraszam, ale cenzura na forum jest nudna!
Możemy się ograniczać, ale bez przesady
Mamy błogosławieństwo Lucy, możemy świntuszyć
Na przykład, dzisiaj na moim korytarzu stanęło wielkie pudło z napisem DRUT UTP 01-049. Różnie można interpretować. My z gandalf płakałyśmy ze śmiechu

[Lennon]

[Magda McCa]

Ale bez przasadyzmu
Czyli już można? Mogę już?

[Lennon]

[Gandalf]

[Gość]

O rany, nie chciałam, żebyście tak to wzięły do siebie... cenzura itd. Ponarzekałam sobie tylko, a to wy same stwierdziłyście, że trzeba się ograniczyć.
Długo na tym myślałam i stwierdziłam, że jeszcze trochę i albo pękniecie od nadmiaru skumulowanych emocji, albo mnie za tą niewiadomo-skąd-i-jak-w-ogóle-niby-cenzurę-narzuconą przestaniecie trawić.

Także ja odwołuję to, co napisałam, nawet jeśli tak myślę... to nie przejmujcie się mną, bo mnie to nie zniesmaczało... ja tylko tak stałam z boku i pewne rzeczy zdawały mi się w dziwną stronę 'pomykać'.
Z dwojga "złego" lepszy już był ten luz i rozbestwienie niż widoczne gołym okiem hamowanie spontanicznych, naturalnych wypowiedzi. Wychodzi na to, że tak to forum musi funkcjonować i już. I może to nawet dobrze, też nie będę musiała zastanawiać się, czy to, co napisałam, jest poprawne politycznie czy nie...

[Gandalf]

Matko boska, czuję się winna
Nie przestanę Cię uwielbiać za wyrażanie własnego zdania. Nie mam również na celu spowodowania, żeby ktoś przestał pisać, co myśli, albo żeby musiał cokolwiek odwoływać. Po prostu przyzwyczaiłam się, że forum jest, jakie jest i ciężko teraz coś zmienić. W każdym razie będę się starać, żeby było dobrze. Przetrwamy

P.S. Pragnę również dodać, iż dopiero teraz znalazłam wypowiedzi o "jeżdżeniu na Johnie", może to i dobrze, bo temat się już skończył i nie mogę dodać nic od siebie Jak to możliwe, że wcześniej ich nie widziałam??