|
The Beatles The Beatles
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda McCa The Old Group
Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 6701 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 19:02, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wygląda śmiesznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 19:23, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam dodać, że za opinie negatywne obijam twarze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lennonka Mary had a little lamb
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 4980 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z czyjejś wyobraźni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:28, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ale to, że wygląda śmiesznie jest akurat pozytywne. Świat byłby smutny bez śmiesznych ludzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Śro 11:12, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
On jest śliczny, a Wy się nie znacie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Magda McCa The Old Group
Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 6701 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 20:20, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie, to że jest śmieszny to najbardziej pozytywna opinia na świecie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Czw 9:04, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jest najlepszejszy!!!
I wcale nie jest gruby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pią 16:28, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
coś pięknego. Wszyscy, którzy go wyśmiewają, powinni najpierw tego posłuchać. Zachęcam. Sean, kiedy mówi, ma bardzo niski, johnowy głos. Natomiast, kiedy zaczyna śpiewać, jego głis staje się wyższy, ale absolutnie nie traci na wartości.
http://www.youtube.com/watch?v=XSTRW8DwrXA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Czw 17:57, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I tak nikt tego nie przeczyta, ale wkleję tu wywiad z Młodym z jakoś tak 2006 roku.
Proszem:
Zadziwiające, do jakiego stopnia Sean Lennon, 31-letni nowojorski dżentelmen, stanowi połączenie cech zewnętrznych swoich rodziców, Johna Lennona i Yoko Ono. Zarówno kiedy mówi w języku angielskim, jak i francuskim, którego doskonale nauczył się w szwajcarskiej szkole, ma tak dobrze znany fanom Beatlesów lekko nosowy głos.
Sean jest muzykiem, podobnie jak jego przyrodni brat Julian. Jego pierwszy album "Into the Sun", który ukazał się w 1998 roku, odniósł umiarkowany sukces. Druga płyta "Fiendly Fire", znacznie lepsza, jest wytwornie melancholijna, w czym przypomina niektóre utwory Johna Lennona oraz smutne piosenki nowojorskiego piosenkarza Elliotta Smitha.
Wydałeś swój drugi album w osiem lat po ukazaniu się pierwszej płyty. Jakie miejsce zajmuje muzyka w twoim życiu?
SEAN LENNON: Nigdy nie przestałem nagrywać. Jeśli nie wydałem płyty, to dlatego, że nie znoszę pracy przy promocji. Ale pisałem i nagrywałem piosenki z innymi artystami, jak The Strokes, Vincent Gallo, Soulfly, Ryan Adams czy moja mama. Dużo się od nich wszystkich nauczyłem.
Twoje nowe kompozycje wydają się bardziej klasyczne.
"Into the Sun" to była raczej eksperymentalna płyta. "Friendly Fire" jest już bardziej wyrafinowana i dopracowana. Rock nie może brzmieć tak samo jak w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Jedyny sposób, żeby pozostać aktualnym, to unikać postmodernistycznej ironii i maksymalnie doskonalić kompozycję, żeby piękno brzmiało jak coś oczywistego.
Wydałeś jednocześnie płytę CD i DVD, gdzie można zobaczyć filmy ilustrujące każdą piosenkę. Którą część pracy wolałeś?
Kręcenie filmu było bardziej ekscytujące. W studio nagraniowym dużo pracuje się samemu. Praca nad teledyskami była przygodą zespołową. Chcieliśmy pokazać, że mając do dyspozycji budżet teledysku, można nakręcić coś bardziej oryginalnego. Wszystkie pieniądze zainwestowaliśmy w technikę, dekoracje i kostiumy. Ponieważ mam wielu znajomych wśród aktorów (na przykład Asię Argento), poprosiłem ich, żeby zagrali dla mnie za darmo.
W twoich piosenkach często pojawia się brutalna śmierć, porażki uczuciowe. Czy taki smutek towarzyszy ci od dawna?
Zamordowano mi ojca, kiedy byłem bardzo mały. Zawsze dostrzegałem tragiczny wymiar życia, ale dzięki temu jeszcze bardziej doceniałem obecność mojej matki i moich przyjaciół. Ulotność egzystencji ma w sobie równie dużo smutku, co poezji.
Twoi rodzice byli zarazem artystami i rzecznikami idei. Czy również dla ciebie ważna jest polityka?
Mam swoje przekonania, ale nie wprowadzam ich do muzyki. Piosenki polityczne mojego ojca nie należą do moich ulubionych. Myślę, że to również kwestia epoki. Tytuł taki jak "Give Peace a Chance" wywołał żywą reakcję. Gdyby ktoś napisał taką piosenkę dzisiaj, byłoby trudniej o podobną redakcję.
Jesteś jednocześnie Japończykiem, Anglikiem i Amerykaninem. Jak łączą się w tobie tak różne korzenie?
Japonia miała na mnie duży wpływ, między innymi przez dzieła mojej matki, która dużo zawdzięcza Azji. Dzieciństwo spędziłem w Tokio, gdzie ukształtowało się wiele moich gustów, przede wszystkim kulinarnych.
Jestem bardzo przywiązany do kultury uprzejmości, którą Anglicy dzielą z Japonią. I oczywiście najlepsza muzyka również pochodzi z Anglii: The Kinks, Beatlessi, The Who, Stonesi, Black Sabbath, Led Zeppelin, Pink Floyd... Ale jednak przede wszystkim jestem Amerykaninem, zwłaszcza jeśli chodzi o zachowanie, o język. Mimo błędów administracji Busha ten kraj zachował wciąż pewną niewinność, obietnicę Nowego Świata i energię, którą spotyka się u imigrantów.
Czy nie masz wrażenia, że duch twojego ojca wciąż żyje w twoich piosenkach?
Zacząłem grać na pianinie, bo wtedy przypominał mi się ojciec. To mnie do niego zbliżyło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lennonka Mary had a little lamb
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 4980 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z czyjejś wyobraźni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:56, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
emeela napisał: |
W twoich piosenkach często pojawia się brutalna śmierć, porażki uczuciowe. Czy taki smutek towarzyszy ci od dawna?
Zamordowano mi ojca, kiedy byłem bardzo mały. Zawsze dostrzegałem tragiczny wymiar życia, ale dzięki temu jeszcze bardziej doceniałem obecność mojej matki i moich przyjaciół. Ulotność egzystencji ma w sobie równie dużo smutku, co poezji.
|
Ta wypowiedź bardzo mi się podoba. Szczególnie ostatnie zdanie.
I czemu z góry zakładasz, że nikt nie przeczyta? Ja przeczytałam. Bardzo miły wywiad.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pią 19:39, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Ci siostro. Czek przyjdzie potem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:15, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobają wypowiedzi Seana, ale do jego muzyki jakoś się nie mogę przekonać. Dzieki emeela za ten wywiad |
|
Powrót do góry |
|
|
Finduilas The Word
Dołączył: 19 Cze 2008 Posty: 528 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piekary Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:17, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wywiad jest rzeczywiscie w porzadku, ale sam Sean tez jest swietnym, swiadomym muzykiem. Że sie tak wyraze: ''cudowna kontynuacja Johna'', lepszej byc nie moglo;) choc oczywiscie tatus ciut wygrywa w porownaniu;))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Sob 13:35, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo. Cała przyjemność po mojej stronie.
Joanned napisał: | ale do jego muzyki jakoś się nie mogę przekonać. |
Nad tym popracujemy.
Finduilas napisał: | Wywiad jest rzeczywiscie w porzadku, ale sam Sean tez jest swietnym, swiadomym muzykiem. Że sie tak wyraze: ''cudowna kontynuacja Johna'', lepszej byc nie moglo;) choc oczywiscie tatus ciut wygrywa w porownaniu;)) |
Lubię Cięę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lennonka Mary had a little lamb
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 4980 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z czyjejś wyobraźni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:57, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
emeela napisał: | Dziękuję Ci siostro. Czek przyjdzie potem. |
Wystarczy John.
Co do muzyki Seana też uważam, że nie jest to muzyk, któremu w głowie tylko reklama, rozgłos i pierwsze strony gazet, ale skupia się rzeczywiście na tworzeniu tej muzyki. Muzyki, w pełnym tego słowa znaczeniu. Mimo że też nie przepadam za jego gustem muzycznym, szanuję go.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lennon-freak The Old Group
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 6933 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Sob 18:06, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I za to właśnie Cię kocham, moja droga.
Sean szanuje się jako artysta,. ale przez to rezygnuje z czegoś bardzo istotnego na rynku - bez reklamy teraz ani rusz - tym bardziej go podziwiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|