The Beatles

IlyenaStardust

Jak chcesz, to możesz na YT oglądnąć.
http://www.youtube.com/watch?v=3BIZ6huzFTE&feature=PlayList&p=2177F23E1128CB21&playnext=1&playnext_from=PL&index=27
I jeszcze jedna rzecz - ta piosenka na początku to "Bela Lugosi's dead" Bauhausa, czyli jednej z moich wielkich miłości!

Zresztą Bauhausa poznałam dzięki temu filmowi. Wesoly

Coś mi się nie chcą załadować te utwory Bowiego. Rolling Eyes

Później spróbuję jeszcze raz. Będziesz musiała jeszcze trochę poczekać.

Videl

Zastanawiam się czy koleżanek nie namówić na ten film, jakoś zawsze lepiej się w towarzystwie ogląda Wink

Jeśli chodzi o Bauhaus to nigdy ich nie słuchałam, ale niejako przypadkiem w zeszłym roku wysłuchałam koncertu Petera Murphy'ego (grał na Jarocin Festiwal). Miałam trochę mieszane odczucia, muzyka raczej nie przypadła mi do gustu. W każdym razie nie sięgnęłam nigdy po Bauhaus. Z koncertu zapadła mi w pamięć chwila, kiedy zaczęło padać i pojawiły się błyskawice. Zrobiło się ciemno i ten nastrój świetnie pasował do muzyki, szczególnie kiedy dało się słyszeć grzmoty.

Jasne, znam ten ból, prawie zawsze w połowie wysyłania jakiejkolwiej wiadomości z załącznikami zawiesza mi się Internet Rolling Eyes

IlyenaStardust

No tak, widać, jak spełniam obietnice. Laughing

Wybacz, że jeszcze ci nie wysłałam tego, co miałam, ale jakoś tak nie miałam czasu...

Już nie mówię, kiedy wyślę, bo i tak moje plany zawsze diabli biorą. Rolling Eyes

Wooow! Byłaś wtedy, kiedy Peter grał, na Jarocinie?! Jak ja ci zazdroszczę! Mruga

Chociaż może niedługo się wybiorę na jego koncert, bo w listopadzie będzie grać w Polsce.

Videl

Obejrzałam „Zagadkę nieśmiertelności”. Przyznam od razu, że oglądałam jedynie dla Bowiego i rzeczywiście film przestał mi się podobać w chwili, gdy Katrine Deneuve zamknęła go w trumnie. A właściwie już troszeczkę wcześniej, kiedy jakiekolwiek podobieństwo przestało być widoczne. A ostatnia scena z rozsypującymi się wampirami obrzydliwa. No, w każdym razie faktem jest, iż Bowie zagrał świetnie, ależ on pali papierosy! Oczu nie można oderwać. Początek strasznie mi się podobał, mroczny, nastrojowo, gotyckiego rocka zasadniczo nie lubię, ale tu świetnie pasował. Scena w poczekalni świetna

, tylko później spartolili. Taka jakaś chaotyczna ta recenzja, ale mnie na nic więcej nie stać Wink