The Beatles

Joga

No nie?

lennon-freak

Ładny z niej chłopiec. Laughing

ciekawe, co z głosem?
zastanawia mnie, jak mówiła... A może ktoś ją zdubbingował?

Joga

Nie wiem, chyba głos został i niezbyt się starała go zmieniać z tego co widziałam... słyszałam Mruga

http://www.youtube.com/watch?v=VyWgzUGOliw

Mrs. Harrison

Przede wszystkim podziwiam Blanchett, że podjęła się takiego zadania - zagrać najsłynniejszego barda na świecie... Mruga

Filmu nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że premiera w Polsce jest przewidziana.
http://www.youtube.com/watch?v=CZGseissqX8&mode=related&search=
Jestem naprawdę ciekawa tego filmu.

lennon-freak

Ona nawet brzmi fajnie! Mr. Green

Ja również nie mogę się doczekać! Wesoly

Magda McCa

Uuu, chcę go obejrzeć Mr. Green

Joga

Ania, dawałam już tego linka Mruga

No ale ok. Filmu sama się nie mogę doczekać, ale na polskie ekrany nie wejdzie napewno.

Mrs. Harrison

lovelennon

ja przepadam za paroma utworami (np. All I Really Wanna Do) ale ja i mama droczymy się z tatą (miłośnikiem dylana), że on śpiewa ja stara koza przy dojeniu itp.

Luczija

Kupiłam sobie ostatnio w trójpaku 5., 6. i 7. płytę Boba (Bringing It All Back Home, Highway 61 Revisited, Blonde On Blonde) i zamierzam dokupić jeszcze wcześniejsze. Mruga

Nie wszystkie piosenki mi leżą, ale niektóre są naprawdę niezłe.

desire

Dyyyylaaaan. <3 lubię jego bitch face'a. xD no dobra, lubię jego całego. a najbardziej to jego głos i loczki. och tak, Dylan. twój herstajl to miszczostwo!

poza tym zawsze humor poprawia mi Hurricane. Mruga

Lemmonka

a ja jestem poczatkujaca w tym wszystkim....interesuje się muzyka dopiero od 8 miesięcy....od kiedy pokochałam Beatli Wesoly

ale Dylana odkryłam na samym poczatku.....uwielbiam jego głos....jest kojacy

desire

też uwielbiam jego głos. i uwielbiam harmonijkę w jego piosenkach, bo ona kojarzy mi się z Żukami.

niebieski_kwiatek

jakoś bardziej traktuje go jak poetę lub ostatecznie kompozytora
podobał mi się w filmie ,,Patt Garret i Billy The Kid"

desire

Też oglądałam ten film!

Z tym poetą to prawda, ale bardziej kojarzył mi się zawsze ze swoją muzyką. Urzekł mnie nieśmiałością. To dziwne, że po tylu latach występowania on dalej nie oswoił się z tym tłumem.
No i nie wiem, czy ktoś o tym wspominał, ale Dylan ma piątkę dzieci i był dwukrotnie żonaty.