The Beatles

lovelennon

Narzekam na to że wstałam.
I na to, że moje ukochane jeansy nie wyschły...

lennon-freak

Narzekam na to, że mi ukradli klucz od pokoju i nie mogę iść się załatwić. Laughing

Arla64

Narzekam na to że jutro mam W-F .

Lennonka

Narzekam na erę archaiczną, proterozoiczną, paleozoiczną, mezozoiczną i kenozoiczną, na fałdowania, na wody powierzchniowe, na gleby i na wszystko, co jest geografią, a o czym wiem niewiele...
Jednym słowem narzekam na test...

szpakcia

narzekam na to ze dziś przeżywałam "dzień swistaka". Czyli 2 piątki pod rząd (odrabialiśmy jakis piątek ze stycznia). Narzekam na 2 angle, 2 pole, 2 histy czyli na lekcje na których prawie przyrosłam do krzesła. Narzekam na to że mam tylko pół-weekend.
maruda ze mnie, ot!

Luczija

Narzekam na to, że za moje jedynki z matmy mam zakaz używania komputera. Laughing

(teraz mama śpi, ale nie mówcie jej, że tu jestem Wesoly

)

Arla64

Narzekam że już jutro poniedziałek

Niqus

narzekam na to, że jeszcze nie zrobiłam projektów na jutro x_X

Mrs. Harrison

Narzekam na to, że jak tak dalej pójdzie, umrę ze śmiechu przeglądając to forum.

Finduilas

To będą dwa pogrzeby Laughing

Narzekam na to, że w nocy nie myślę.

szpakcia

narzekam na to ze mi się nie chce uczyć i na to ze nie śni mi sie nigdy John Smutny

Mrs. Harrison

Ja wręcz przeciwnie - w nocy myślę aż za dużo i zawsze wtedy mam depresję Laughing

Wczoraj nie mogłam zasnąć, leżałam trzy godziny w łóżku i wymyśliłam wszystkie możliwe katastrofy, jakie mogą mnie spotkać.

Magda McCa

Skąd ja to znam Mruga

Narzekam na to, że mi się nie chce.

manea

Narzekam na kocicę, która użyła mój zeszyt od chemii w celach, do których zazwyczaj wystarczała jej kuweta.
Narzekam na to, że muszę go przepisywać od nowa.
Narzekam na to, że muszę iść do pracy.
Narzekam na psycholi w Manchesterze.

Mrs. Harrison

Narzekam na to, że stanowczo mam zbyt dużo do roboty i muszę selekcjonować przedmioty, które olewam a które nie.
Narzekam na mój kręgosłup (z pozdrowieniami dla Magdy), który postanowił psuć mi moją prawą nogę. Coś tam nie gra z nerwami i noga boli, jakby mi ją ktoś wyrywał. Świetnie się śpi, mówię wam.
Narzekam na to, że dzisiaj cały dzień łzawię.
Narzekam na Srocztę Polską, która WCIĄŻ nie przyniosła moich listów.
Narzekam na Srocztę w Turcji i Rosji, bo te kraje postanowiły nie dostarczać moich listów.
Narzekam na to, że narzekam - Polacy słyną z narzekania (Włosi ponoć też. Włosi co chwilę mówią, że narzekają, chociaż nigdy o tym nie słyszałam)
Narzekam na to, że mimo diety nic nie schudłam i postanowiłam odłożyć dietę na lepsze czasy (brak czekolady mnie dodatkowo dobija).
Narzekam na to, że robi się ciemno o 16 i wciąż pada.
Narzekam na to, że wszyscy czterej kandydaci na męża mieszkają za granicą.
Narzekam na SIEBIE.

Ufff, trochę mi ulżyło Wesoly