The Beatles

Lennonka

George, latające dobro.

IlyenaStardust

gandalf, kochana, masz może jeszcze jakieś historie?
Jak masz, to dajesz natychmiast, bo Ci zabiorę Georga! Twisted Evil

Gandalf

Szczerze mówiąc - nie wiem, bo w ogóle nie kojarzę, które już wrzucałam, a które nie. Wesoly

Mogę Wam na przykład powiedzieć, że George ubóstwiał ciasteczka zwane Cracker Jacks, wysłano do niego pediatrę, kiedy był chory podczas pierwszej wizyty w USA, a cała rodzina Pattie wprost go uwielbiała.

IlyenaStardust

pediatrę?

a co do tego, że cała rodzina Pattie go uwielbiała, to chyba nie ma wątpliwości, bo Georga uwielbia każdy, prawda? Wink

Magda McCa

Zdziwiłabym się, gdzyby ktoś go nie uwielbiał Wesoly

Gandalf

George podpisywał Kenowi Mansfieldowi płytę (Biały Album dokładniej) i zapytał go, co ma napisać. Ken powiedział "Nie wiem, napisz coś odlotowego i podpisz Love, George.
Więc Żorż napisał: "Dla Kena, coś odlotowego. Love, George."

Marta Harrison

bo to jest On.

cudowny, kochany Żorż. aaaaaa.

;*

ladymadonna

Co ja bym dała za taką płytę dla mnie...

Magda McCa

Brawa za pomysłowość Wesoly

Lennonka

George zabłysnął inteligencją Laughing

Gandalf

Cissy przypomniała mi o tym temacie, więc czas na historię Wesoly

Pewnego razu George i Pattie wrócili do domu i zastali ogromny bałagan - mnóstwo listów od fanów porozrzucanych po całym domu. Okazało się, że Corky - kot Mruga

- wywąchał wśród nich jakąś zabawkę dla siebie i postanowił ją wyjąć nie dbając o porządek. Zmyślny kot Mruga

Poza tym czytałam gdzieś, że jak Corky umarł, George zadzwonił do Johna i wypłakiwał mu się w słuchawkę

Luczija

Mam nadzieję, że to nie przez tę zabawkę Corky zszedł z tego świata.

Gandalf

Wpadł pod samochód, o ile dobrze sobie przypominam. Nie wiem, czy przypadkiem nie w Boże Narodzenie.

Mrs. Harrison

Łoooooo.. Biedny, kochany Sorżyk...
(ale Johnowi to współczuję, musiał tego wysłuchiwać Laughing

Zanim zaczniecie się kłócić i rzucać zdania w stylu: "Hej, ja bym wysłuchiwała George'a!" powiem, że ja też bym go mogła wysłuchiwać bez końca. Problem tkwi w tym, że John prawdopodobnie nie leciał na George'a, a przynajmniej nie w takim stopniu jak my.)

lennon-freak

To fakt.

Ciekawe, jak potem wyglądał Georgeowy rachunek telefoniczne i czy czasem nie miał darmowych minut do Johna w razie śmierci innych stworzonek... Mruga

BTW: Jak można nie lecieć na George'a? Jezyk