The Beatles

[Paul McCartney]

I wszystko jak dawniej

[lennon-freak]

stare dobre czasy...

[Lennonka]

A gdzie John?

[Paul McCartney]

Po co nam John? Macie mnie

[Lennonka]

Kochanie, im więcej tym lepiej

[lennon-freak]

Johnny jest teraz ze mną. bawimy się sami.... e... to znaczy... układamy puzzle!

[Cissy.]

to może zaproś go tu?

[lennon-freak]

spytam: ?Johnny idziesz?/ mówi, że może. ilość dziewczyn na metr sześcienny go przekonała.

[Cissy.]

to faaaajnie!

[lennon-freak]

zaczynamy?

[Cissy.]

jasne! a to trzeba jakieś magiczne słowo wypowiedzieć? :>
ooorgia!

[master ble]

ale nie, nie tak, to trzeba w moim stylu, ryknąć dziko:
- ORGIAAAAAAAAAA!!!!!!

[lennon-freak]

/rozgrzewają się powoli. Najpierw mozolnie przeciągają się i jedzą paluszki. Potem rozpoczynają procedurę bliższego poznawania się.../

[Cissy.]

a kto uczestniczy, a kto? :>

[lennon-freak]

na razie musimy się zapoznać.
potem pomyślimy o czymś bardziej zażyłym...